Minął prawie miesiąc od tragicznej w skutkach powodzi, która nawiedziła południowo-zachodnią część kraju. W zalanych miejscowościach wciąż pracują żołnierze oraz wolontariusze. Naprawienie niektórych zniszczeń zajmie lata. To, co odkryli terytorialsi w Stroniu Śląskim, długo nie zostanie zapomniane.
Pod koniec maja tego roku doszło do ataku na żołnierza na granicy polsko-białoruskiej. Sierżant Mateusz Sitek zmarł w szpitalu po tym, jak został ugodzony przez migranta w okolice klatki piersiowej. Służby zabezpieczyły kadr z wizerunkiem sprawcy, dziś wiedzą już, kim najprawdopodobniej jest atakujący. Trwają poszukiwania.