Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > To już kwestia centymetrów. Krytyczna sytuacja w Brzegu Dolnym
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 21.09.2024 09:15

To już kwestia centymetrów. Krytyczna sytuacja w Brzegu Dolnym

powódź
Fot. EastNews/Marek Baczyński, EastNews/Wojciech Olkusnik

W wielu miejscach w Polsce woda powoli opada, pozostawiając po sobie krajobraz, na widok którego chce się płakać. Mimo to wiele miast dopiero przygotowuje się na najgorsze. Na nadejście fali wezbraniowej czeka m.in. Brzeg Dolny. Tam sytuacja jest szczególnie trudna. Mieszkańcy z niepokojem przyglądają się miernikom poziomu wody i zastanawiają się, czy dojdzie do ewakuacji. To już kwestia centymetrów! 

Katastrofalne skutki powodzi w Polsce

Od ponad tygodnia Polska mierzy się z powodzią, która przejdzie do historii. Południowo-zachodnia część kraju znalazła się pod wodą. Bezwzględny żywioł przetoczył się przez mnóstwo mniejszych i większych miejscowości, pozostawiając po sobie zniszczenia, jakie nie mieszczą się w głowie. Niektóre miasta już od kilku dni są odcięte od świata, brakuje pitnej wody, jedzenia i prądu. Krajobraz zmienił się nie do poznania — część domów została doszczętnie zniszczona, ucierpiała infrastruktura miejska oraz ekosystem na zalanych terenach. 

Choć od początku było wiadomo, że powódź będzie miała opłakane skutki, nawet eksperci nie przewidzieli, że skala zniszczeń będzie tak wielka. Rząd deklaruje pomoc powodzianom, jednak w wielu miejscach lokalne władze nie potrafiły poradzić sobie z ekstremalnie trudną sytuacją. I choć woda opadła już w wielu miejscach, pozostawiając po sobie wręcz postapokaliptyczny krajobraz, zagrożenie jeszcze nie minęło. Najbliższe godziny będą decydujące dla wielu Polskich miast, takich jak Brzeg Dolny.

Eksperci się mylili. Te dzielnice może zalać w Warszawie Fala pędzi w ich kierunku. Pilna ewakuacja

Fala powodziowa zmierza do Warszawy. Jest się czego obawiać?

Do tej pory wydawało się, że centralna i północna Polska są bezpieczne. O podniesienie się stanu wody w Wiśle obawiali się zwłaszcza mieszkańcy Warszawy. Eksperci spekulowali, że nie dojdzie do zalania, jednak przewidywania dynamicznie się zmieniają. Ma na to wpływ sytuacja na południu i zachodzie kraju. Poziom wody w rzekach w wielu miejscach przekroczył już stan alarmowy. Czy w związku z tym stolicy zagraża niebezpieczeństwo?

Kilkanaście dni temu poziom Wisły spadł do historycznie niskiego poziomu. W ostatnim czasie zaczął się jednak szybko podnosić. Czy jest się czego obawiać? Z analizy geomorfologów z SGGW wynika, że w przypadku dużej powodzi takie dzielnice Warszawy jak Łomianki, Wawer i część Wilanowa ucierpiałyby najbardziej. 

Znacznie szerszy obszar Warszawy, niż uważa większość specjalistów, jest terenem zalewowym. Dotyczy to głównie prawego brzegu Wisły – stwierdził w wywiadzie z PAP dr Grzegorz Wierzbicki.

ZOBACZ TEŻ: W domu ledwo było widać sufit. Złodzieje to chcieli wynieść od polskiej medalistki

Trudna sytuacja w Brzegu Dolnym

W ciągu kilku ostatnich dni fala powodziowa uderzyła w Dolny Śląsk, powodując tam ogromne zniszczenia i wprowadzając chaos. Najgłośniej mówiło się o zagrożonym zalaniem Wrocławiem. Na ten moment sytuacja w tym mieście jest stabilna, jednak kilka mniejszych miejscowości w pobliżu przeżywa dramat lub z napięciem oczekuje na uderzenie żywiołu. 

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje, że stany alarmowe zostały przekroczone na 31 stacjach hydrologicznych w dorzeczu Odry, ale też na jednej w dorzeczu Wisły. Maksymalne przekroczenie wyniosło 313 cm na stacji Brzeg Dolny na Odrze. Dla mieszkańców tej miejscowości to tylko kwestia centymetrów, czy dojdzie do zalania miasta i pilnej ewakuacji.