TO znaleziono przy koledze Tadeusza Dudy! Policja dorwała go w ostatniej chwili

Choć emocje po dramatycznej obławie w Starej Wsi jeszcze nie opadły, na jaw wychodzą kolejne fakty, które rzucają nowe światło na sprawę Tadeusza Dudy. Policja zatrzymała jego znajomego, który – jak się okazuje – mógł mieć więcej do ukrycia, niż ktokolwiek przypuszczał.
Nielegalna broń w tle tragedii? Policja sprawdza kolejne domy
Po zatrzymaniu znajomego Tadeusza Dudy funkcjonariusze przystąpili do przeszukiwań kolejnych posesji w okolicach Starej Wsi. Nieoficjalnie mówi się, że odkryto tam inne nielegalne przedmioty, mogące mieć związek ze sprawą.
Śledczy starają się odpowiedzieć na pytanie, czy Duda działał sam, czy też był częścią środowiska, w którym dostęp do broni – również tej nielegalnej – był łatwiejszy, niż powinien.


Fala przemocy, która wstrząsnęła całą Polską
Dramat rozpoczął się 27 czerwca. Tadeusz Duda miał najpierw zaatakować swoją teściową, a następnie udać się do domu córki i zięcia. Tam doszło do podwójnego zabójstwa. W domu znajdowało się również roczne dziecko, które cudem ocalało.
Ranna teściowa została przewieziona do szpitala, gdzie przeszła operację. Na miejscu rozpoczęła się jedna z największych akcji poszukiwawczych w historii polskiej policji – wzięło w niej udział ponad 800 funkcjonariuszy, wspieranych przez helikoptery, drony i pojazdy opancerzone.
Tadeusz Duda nie żyje. Ale śledztwo trwa dalej
Ciało Tadeusza Dudy odnaleziono pięć dni po zbrodni, na skraju lasu nieopodal rodzinnej miejscowości. Mężczyzna miał ranę postrzałową głowy, a przy nim znaleziono broń. Choć główną wersją pozostaje samobójstwo, śledczy nie zamykają jeszcze wszystkich scenariuszy. Trwa ustalanie, skąd pochodziła broń oraz czy ktoś mógł pomagać Dudzie w ukrywaniu się lub odebraniu sobie życia.
Wiadomo już, że Tadeusz Duda nie był osobą nieznaną organom ścigania. W 2022 roku otrzymał zakaz zbliżania się do członków rodziny oraz był objęty dozorem policyjnym. Mimo to, jak pokazuje ta tragedia, dostęp do broni nie był dla niego przeszkodą.
Niepokojące pytanie: ile jeszcze takich przypadków?
Zatrzymanie znajomego Dudy i odkrycie nielegalnych egzemplarzy broni stawia przed śledczymi nowe pytania. Czy w lokalnej społeczności istnieje grupa osób z dostępem do niezarejestrowanej broni? Jak to możliwe, że osoby z przeszłością konfliktową wobec prawa mają do niej dostęp?
To właśnie teraz – po tej tragicznej serii wydarzeń – pojawia się potrzeba szerszego spojrzenia. Nie tylko na sprawcę, ale na środowisko, które mogło ułatwiać mu dostęp do narzędzi zbrodni.




































