Obywatele przemówili. To Polacy myślą o Nawrockim. Wyniki sondaży szokują

Karol Nawrocki nowym prezydentem

6 sierpnia 2025 roku Karol Nawrocki, do tej pory pełniący funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, został zaprzysiężony na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, składając uroczystą przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym . Uroczystość, która rozpoczęła się o godzinie 10:00 w sali plenarnej Sejmu, poprowadził marszałek Sejmu Szymon Hołownia, odczytując konstytucyjną treść przysięgi, zakończoną słowami: „Tak mi dopomóż Bóg” . 

Po złożeniu przysięgi Nawrocki wygłosił inauguracyjne orędzie, w którym zapowiedział m.in. powołanie Rady ds. Naprawy Ustroju Państwa oraz prace nad nową konstytucją. Dalszy przebieg dnia obejmował mszę świętą w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela, uroczyste objęcie zwierzchnictwa nad Orderem Orła Białego i Orderem Odrodzenia Polski, przejęcie przez Prezydenta zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi oraz symboliczne wejście do Pałacu Prezydenckiego.

Jak teraz wygląda jego poparcie?

Miodowy start czy chwilowy uśmiech?

Pierwsze sondaże po zaprzysiężeniu to polityczny „miesiąc miodowy”. Widać go i tutaj. W badaniu OGB pozytywnie o prezydencie Nawrockim mówi 41,7 proc. ankietowanych. Negatywnie – 32,7 proc., a dokładnie jedna czwarta (25,6 proc.) woli zachować dystans. To bezpieczny punkt wyjścia: nie triumf, ale i nie czerwona kartka. Innymi słowy – większość jeszcze daje kredyt, mniejszość już sprawdza paragrafy. Czy to się utrzyma, zależy od decyzji, a te potrafią szybciej zmieniać nastroje niż telewizyjny pasek.

Sondaż przeprowadzono 6–13 sierpnia na próbie 1000 osób, metodą CATI – czyli telefonicznych wywiadów wspomaganych komputerowo (tak, to te „dzwonili do mnie z ankietą”). Tu nie ma magii: pozytywni – 41,7 proc., negatywni – 32,7 proc., neutralni – 25,6 proc. To pierwszy oficjalny pomiar po 6 sierpnia, gdy Nawrocki złożył przysięgę. Dla porządku: nawet OGB tonuje nastroje, przypominając, że do ponad 50 proc. „ciągle trochę brakuje”. A w tle już widać pierwsze ruchy głowy państwa – w tym głośne weto.

Co będzie dalej?

Co dalej? Weto, telefony i realne rachunki

W pierwszych tygodniach najłatwiej się zachwycić – i najłatwiej rozczarować. Weto w sprawie gospodarczej ustawy jednych ucieszyło, innym podniosło rachunki politycznej cierpliwości. Tego nie przykryją nawet barwne gesty, jak spontaniczny telefon prezydenta do studia i viral w sieci. W kolejnych badaniach liczyć się będzie proza: podpisy pod ustawami, relacje z rządem i to, czy decyzje da się wytłumaczyć przy kasie w sklepie. 

Jeśli ocena Nawrockiego przekroczy 50 proc., obóz prezydencki zyska tlen. Jeśli spadnie poniżej 35 proc., zacznie się poszukiwanie „winnych w logistyce”. A według kuluarowych doniesień sztab już szykuje narrację: mniej symboli, więcej konkretów. W skrócie – czas skończyć miodowy tydzień i przejść do rachunków. Zaczyna się prawdziwy test prezydentury Karola Nawrockiego.