Polacy szukali zaginionej Karoliny. Tragiczny finał zmroził wszystkich, właśnie przekazano
Cała Polska zaangażowała się w poszukiwania 32-letniej Karoliny. Mieszkanka miejscowości Turek z województwa wielkopolskiego zniknęła w piątek 20 października. Teraz przekazano tragiczne wieści. Tego nikt się nie spodziewał.
Od piątku trwały poszukiwania zagionej Karoliny
Sprawa zaginięcia dziewczyny wzbudziła ogromne zainteresowanie w mediach. 32-latka nie wróciła do domu w piątek 20 października i właśnie wtedy rodzina zamieściła w sieci komunikat o jej poszukiwaniach.
W odnalezieniu Karoliny bliskim pomagali nie tylko znajomi dziewczyny, ale również mieszkańcy miejscowości Turek w województwie wielkopolskim, skąd pochodziła zaginiona 32-latka. Rodzina udała się nawet do okolicznych sklepów i poprosiła o udostępnienie nagrań z monitoringu.
Trop ten okazał się świetnym pomysłem - kilka kamer uchwyciło dziewczynę, która podążała drogą w kierunku Uniejowa. Miała na sobie czarne leginsy i brązową kurtkę.
Tragiczny finał poszukiwań zaginionej Karoliny
Gdy natrafiono na trop dziewczyny, akcja poszukiwawcza nabrała tempa. Oprócz bliskich i znajomych 32-latki w próbach odnalezienia zaginionej brała udział lokalna policja, straż pożarna oraz mieszkańcy miejscowości Turek.
W sobotę 21 października służby natrafiły na ślad 32-latki. Szybko jednak okazało się, ze informacja ta wcale nie dla bliskich Karoliny powodem do radości. Około godziny 15 funkcjonariusze wyłowili ludzkie ciało ze zbiornika wodnego w leżącej nieopodal Gajówce.
Trwa śledztwo w sprawie śmierci zaginionej Karoliny
Po wyłowieniu zwłok znajdujących się w lokalnym zbiorniku wodnym najgorsze przypuszczenia zostały potweirdzone - niestety, była to Karolina. Informację tę potwierdziła również oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Turku Dorota Grzelka.
Do tej pory nie udało się ustalić dokładnych przyczyn śmierci 32-latki. Wciąż trwa śledztwo, które ma za zadanie ustalić, w jaki sposób doszło do tragedii. Na razie wiadomo, że zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok.