Tragedia na Białołęce. Wstrząsająca szczegóły. Pogotowie miało pełne ręce roboty

Chwila, która miała skończyć się leniwym śniadaniem, przerodziła się w dramat na nowym osiedlu przy ulicy Marywilskiej w warszawskiej Białołęce. Około godziny 9:00 30-letnia kobieta, świętująca wraz z 37-letnim partnerem, chwyciła za kuchenny nóż i – według wstępnych ustaleń – wbiła go w jego klatkę piersiową oraz ramię. Mężczyzna trafił do szpitala, a w mieszkaniu zaroiło się od mundurów. Co dokładnie wydarzyło się za drzwiami, które jeszcze wczoraj pachniały świeżą farbą?
Seria feralnych zdarzeń na świeżym osiedlu
Według nieoficjalnych informacji od sąsiadów, para dopiero co wprowadziła się do designerskiego bloku, gdzie każdy zakątek lśni nowością. Rano – jak relacjonuje członek rodziny, który zaalarmował służby – z mieszkania dobiegły krzyki, a następnie ciszę przerwał dźwięk tłuczonego szkła. Kiedy ratownicy pojawili się na miejscu, 37-latek był przytomny, ale krwawił obficie.
Lekarze określili jego stan jako stabilny i „niezagrażający życiu”, choć rana w okolicy serca przyprawiła medyków o dreszcze. To kolejny incydent z nożem w tle na tym samym osiedlu – zaledwie miesiąc wcześniej pisaliśmy o nocnej interwencji, w której również polała się krew.
Kłótnia, alkohol i nóż – minuta, która zmieniła wszystko
Policyjny raport – póki co w formie szczątkowej – wskazuje, że wieczór rozpoczął się od „niewinnego” toastu. Para miała celebrować koniec remontu, lecz z każdą kolejką narastały wzajemne pretensje. W pewnym momencie 30-latka będąca pod wyraźnym wpływem alkoholu (badanie alkomatem wykonane tuż po zatrzymaniu), miała chwycić leżący na blacie nóż i zadać cios.
Śledczy sprawdzają, czy w mieszkaniu dochodziło wcześniej do przemocy i czy ofiara miała szansę uciec. Kobieta usłyszy wstępne zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 10 lat więzienia.
Będzie kluczowe, czy prokurator zakwalifikuje czyn jako działanie z zamiarem ewentualnym – komentuje anonimowo adwokat związany z branżą show-biznesową, który nierzadko broni celebrytów w podobnych sprawach.
Co dalej z bohaterką dramatu? Eksperci o możliwych konsekwencjach
Po interwencji mundurowych 30-latka trafiła do policyjnej celi, gdzie czeka na przesłuchanie z udziałem prokuratora rejonowego. Jeśli badania toksykologiczne potwierdzą wysoki poziom alkoholu, obrońcy mogą próbować budować linię obrony na „ograniczonej poczytalności”. – Ale stan nietrzeźwości nie zwalnia z odpowiedzialności karnej, może co najwyżej złagodzić wyrok – wyjaśnia mec. Marta R., specjalistka od prawa karnego.
Sąsiedzi już spekulują, czy zarząd wspólnoty nie zażąda od właścicieli mieszkania sprzedaży lokalu; na osiedlowym forum roi się od wpisów obawiających się o bezpieczeństwo mieszkańców. Sama ofiara – jak ustaliliśmy – ma zostać przesłuchana, gdy tylko pozwoli na to stan zdrowia. Czy to koniec domowego horroru, czy dopiero pierwszy rozdział historii, która podzieli lokalną społeczność? Czas pokaże.




































