Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > 4-letni Ignaś błąkał się sam po ulicy. Poprosił wtedy o jedno
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 07.08.2024 22:08

4-letni Ignaś błąkał się sam po ulicy. Poprosił wtedy o jedno

zapłakany chłopiec, policjanci
Fot. Canva/andov450377186, EastNews/MarekBazak

Kilka dni temu całą Polskę obiegły wstrząsające informacje o horrorze, którzy przeszedł 4-letni Ignaś. Chłopiec został znaleziony nagi, na jednej z gliwickich ulic. Miał tam zaczepić obcą kobietę, którą poprosił o jedną rzecz. Wkrótce potem wyszło na jaw, że dziecko miało paść ofiarą własnej matki i jej partnerki. Kulisy tej historii są dramatyczne. 

Hisztoria 4-letniego Ignasia postawiła całą Polskę na równe nogi

W poniedziałek 6 sierpnia całą Polskę zmroziła historia chłopczyka, który bez opieki błąkał się po ulicach w Gliwicach. Dziecko mieszkało w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. Warszawskiej razem z 27-letnią matką Julią, jej 2 lata starszą partnerką Patrycją i dwoma małymi przyrodnimi siostrami. Okazało się, że chłopczyk padł ofiarą kobiet. Sprawiły, że życie malca zmieniło się w koszmar. Gdy tylko nadarzyła się okazja, mały Ignaś uciekł z domu, całkiem nagi, w samych bucikach. Dopiero wtedy otrzymał pomoc.

Jeszcze tego samego dnia chłopczyk trafił do szpitala w Zabrzu, gdzie zajął się nim sztab specjalistów. Został odebrany we wtorek, a sąd rodzinny zdecydował, że trafi on do rodziny zastępczej. W najbliższym czasie będzie wiadomo, co stanie się z dwoma córkami aresztowanej Patrycji J. Śledczy muszą jeszcze przesłuchać świadków, a być może i samego Ignasia (w obecności psychologa). Dopiero wtedy będzie dokładnie wiadomo, co dokładnie działo się w domu rodzinnym chłopca. Informacje na ten temat, które już zdążyły ujrzeć światło dzienne, są wstrząsające. 

piwinica chłopiec
Sąsiadka Ignasia z Gliwic ujawnia, co działo się w piwnicy
Policja, kobieta w kajdankach
Sąsiedzi ujawnili szczegóły o mamie Ignasia z Gliwic. Ciężko uwierzyć

4-letni Ignaś był maltretowany przez matkę i jej partnerkę

Po tym, jak policjanci ustalili, gdzie mieszkał mały Ignaś, zatrzymano jego matkę, Julię B. i jej partnerkę, Patrycję J. Kobiety mieszkały w wynajmowanym mieszkaniu z 4-latkiem, synem pierwszej z kobiet, a także dwoma córkami tej drugiej. “Fakt” dotarł do informacji, jakoby nad dziewczynkami nikt się nie znęcał. Miały być zadbane i dobrze traktowane. Tymczasem ich przyrodni, niepełnosprawny brat był tym, którego życie zmieniło się w koszmar.

Według informacji, które obiegły sieć, partnerka mamy dziecka miała znęcać się nad 4-latkiem. Ta z kolei miała nie reagować na zachowanie partnerki, a także stosować przemoc słowną i fizyczną w postaci wyzywania dziecka i dawania mu klapsów. Z jej zeznań wynika, że malutki Ignaś był bity, głodzony, zamykany w szafie i notorycznie straszony, że zostanie oddany do domu dziecka. Patrycja J. miała w szczególny sposób pastwić się nad synkiem partnerki:

Pozbawiała go picia i jedzenia, zabraniała załatwiania potrzeb fizjologicznych, rzucała dzieckiem o ścianę, szarpała je za uszy, gryzła, dusiła i kopała małoletniego – ujawniła w rozmowie z "Faktem prokurator Karina Spruś, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Dodała, że żadna z kobiet nie przyznała się do znęcania nad dzieckiem.

ZOBACZ TEŻ: Poruszające słowa o zmarłych Patrycji i Łukaszu. W sieci rozległ się smutek

4-letni Ignaś podszedł do obcej kobiety, poprosił o jedno

Historia chłopca, który nagi błąkał się po gliwickich ulicach, wstrząsnęła całą Polską. Wiadomo, że w odpowiednim momencie 4-latkowi została udzielona pomoc. Jak dokładnie wyglądały kulisy tamtej sytuacji? 

4-letni Ignaś całkiem nagi, w samych butach, spacerował ul. Warszawską około południa. Jego widok zaniepokoił Ukrainkę, która przechodziła tamtędy ze swoim psem. Dziecko podeszło do kobiety i powiedziało jej, że bardzo chce mu się pić. Poprosiło o wodę. Kobieta bez chwili wahania kupiła mu butelkę z napojem, a potem zaprowadziła na pobliski komisariat policji. Mundurowi byli wstrząśnięci widokiem nagiego, poranionego 4-latka. Natychmiast wezwali karetkę, która zwiozła go do szpitala w Zabrzu. 

Na ciele dziecka stwierdzono liczne obrażenia w postaci urazów lewego ramienia, klatki piersiowej, policzka prawego, urazu lewego oczodołu, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała chłopca na okres poniżej 7 dni i mogły powstać w sposób czynny – poinformowała prok.Karina Spruś.

Powiązane
ZUS
Polacy garną się po nowe świadczenie. ZUS niedługo zacznie wypłacać pieniądze
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki. Wymowny sondaż tuż przed ciszą wyborczą