Oburzające zachowanie księdza na pogrzebie
Na trasie z Pleszewa do Chocza doszło do wypadku. Motocyklista zderzył się z samochodem osobowym, co skończyło się śmiercią 25-letniego mężczyzny. Podczas uroczystości pogrzebowej ksiądz wypowiedział oburzające słowa. Rodzina zmarłego zapowiedziała dalsze kroki.
Zmarł 25-letni Szymon
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w województwie wielkopolskim na trasie z Pleszewa do Chocza. Młody fan motoryzacji wybrał się na przejażdżkę motocyklem i zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem osobowym. Pomimo usilnych starań medyków, 25-letni Szymon zmarł 15 marca. Do szpitala trafił już w stanie krytycznym. Dokładne okoliczności wypadku wciąż są badane przez służby.
Osoby, które znały młodego mężczyznę, opisywały go w samych superlatywach. Miał być miły, uczynny i pomocny. Mówiono o nim jako o człowieku o wielkim sercu. Jak można sobie wyobrazić, dla najbliższych Szymona ten tragiczny wypadek był dużym ciosem. Niezwłocznie zajęli się organizacją ceremonii pogrzebowej, która odbyła się 21 marca w parafii św. Andrzeja Apostoła w Choczu.
Ksiądz nazwał Polaków “ciemnogrodem” i się zaczęło Czy małżonek musi mieć obrączkę na palcu? Ksiądz wyjaśniłTo powiedział ksiądz o zmarłym
Za prowadzenie mszy odpowiadał ojciec Dobromił, franciszkanin. Pogrążeni w żałobie bliscy i przyjaciele 25-latka chcieli pożegnać zmarłego w odpowiedniej dla tej uroczystości atmosferze. Nie spodziewali się jednak tego, jakie słowa padną podczas mszy. Okazało się, że duchowny obarczył winą za wypadek rodziców i polecił im wpłacenie darowizny na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach samochodowych.
Z ust duchownego nie padło żadne dobre słowo o moim bracie. Wierni usłyszeli, że Szymon grzeszył i pokutą jest jego śmierć. Winą ojciec Dobromił obarczył z ambony rodziców, a jako pokutę dla nich zaznaczył, by wpłacili darowiznę na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach samochodowych. Wszyscy uczestnicy pogrzebu te słowa odebrali tak samo jak ja. To nie jest pierwszy wybryk tego człowieka. Inne pogrzeby prowadził w podobnie lekceważący sposób - mówił “Faktowi” pan Krystian, brat zmarłego Szymona.
Mężczyzna mówił dalej o wielkim szoku, w jakim znaleźli się żałobnicy. Rodzice 25-latka mają być wstrząśnięci tym, jak przebiegła uroczystość.
ZOBACZ TEŻ: Przed ślubem ksiądz może tego wymagać. Nie tylko sakramenty
Parafia przeprasza rodzinę 25-latka
Najbliżsi zmarłego Szymona postanowili zareagować na skandaliczne zachowanie ojca Dobromiła. Zgłosili sprawę do przełożonych duchownego oraz do kaliskiej kurii diecezjalnej. Ich działania przyniosły skutek, bowiem na stronie facebookowej parafii pojawiły się przeprosiny od księdza.
Chciałbym przeprosić za moje słowa wypowiedziane w czasie pogrzebu śp. Szymona i za ból jaki sprawiłem Rodzinie i innym uczestnikom tej ceremonii w naszej parafii 21 marca. Składam także całej Rodzinie i wszystkim bliskim wyrazy współczucia z powodu śmierci śp. Szymona
Nie wiadomo jeszcze dokładnie, co stanie się dalej z ojcem Dobromiłem. Mówi się, że może za to przewinienie zostać przeniesiony do innej parafii. Brat zmarłego zapowiada jednak, że podejmie wszelkie kroki, aby duchowny został ukarany.
Nasza rodzina jest wierząca, byłem ministrantem, ale przez niego moja noga w kościele już nie postanie. Sprawę prowadzi kuria w Kaliszu, Klasztor w Panewnikach, a jak będzie trzeba, poruszę nawet Watykan, gdzie jestem stosunkowo często - mówił pan Krystian “Faktowi”.