Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > PILNE. Policja przeoczyła ślad w lesie. Tadeusz Duda cały czas miał to przy sobie
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 04.07.2025 16:20

PILNE. Policja przeoczyła ślad w lesie. Tadeusz Duda cały czas miał to przy sobie

tropy w lesie po Tadeuszu Dudzie
tiktok/se

Po jednej z największych policyjnych obław w Polsce w ostatnich latach opinia publiczna nie może wyjść z szoku. Nie tylko z powodu brutalnej zbrodni, której dokonał Tadeusz Duda, ale również przez to, co wydarzyło się już po jego śmierci.

5 dni ukrywania się w lesie

Tadeusz Duda, 57-latek ze Starej Wsi, z zimną krwią zabił swoją córkę, zięcia i poważnie zranił teściową. Po dokonaniu zbrodni uciekł do lasu, gdzie przez pięć dni skutecznie unikał setek funkcjonariuszy, dronów, śmigłowca Black Hawk i specjalistycznych psów tropiących.

Poszukiwania zakończyły się 1 lipca, gdy ciało Dudy znaleziono w gęstym lesie, około kilometra od miejsca zbrodni. Jak podają służby, najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. Wydawało się, że sprawa została zamknięta. Jednak teraz wychodzą na jaw szokujące szczegóły.

TO Tadeusz Duda robił na kilka dni przed zbrodnią. Internauci są WSTRZĄŚNIĘCI
Tak umarł Tadeusza Duda
NAJNOWSZE wieści. Wszyscy się mylili. Tak zmarł poszukiwany Tadeusz Duda!

Rzeczy Dudy leżały w lesie. Znalazł je zwykły przechodzień

Zaledwie kilka dni po zakończeniu obławy, lokalne media informują, że osobiste rzeczy Tadeusza Dudy – prawdopodobnie pozostawione w miejscu, gdzie się ukrywał – znalazł zupełnie przypadkowy spacerowicz.

Wśród znalezisk miały znajdować się m.in. ubrania, śpiwór i inne przedmioty wskazujące, że Duda przez kilka dni przebywał właśnie w tym miejscu. Co szokujące, rzeczy nie były zabezpieczone przez policję ani prokuraturę. Leżały na ściółce, dostępne dla każdego.

Niedowierzanie i pytania o działania służb

Mieszkańcy regionu są zbulwersowani. — Przecież tam była obława! Jak to możliwe, że nikt nie zabezpieczył terenu, gdzie ukrywał się morderca? — pyta jeden z lokalnych komentatorów.

Eksperci nie mają wątpliwości: takie zaniedbanie może oznaczać utratę cennych dowodów, które mogłyby potwierdzić, co dokładnie działo się przez pięć dni ucieczki Dudy. Czy miał kontakt z kimś z zewnątrz? Czy szykował się na dłuższe przebywanie w lesie? Tego już możemy się nie dowiedzieć.