Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Pochowano młodego strażaka, który zginął we wstrząsających okolicznościach
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 05.09.2024 08:29

Pochowano młodego strażaka, który zginął we wstrząsających okolicznościach

trumna, strażak
Fot. Canva/Syda productions, pomagam.pl

Ta historia wstrząsnęła całą Polską. 25-letni Paweł udał się do remizy, w której służył, gdzie razem z trójką kolegów miał przygotowywać wozy na odpust parafialny. To, co stało się później, budzi grozę. Gdy długo nie wracał, jego matka i siostra udały się na jego poszukiwania. Młody strażak został znaleziony w kałuży krwi, leżąc w zaroślach. Do szpitala trafił w stanie krytycznym, niedługo później zmarł. Niedawno odbył się jego pogrzeb, który ujawnił przed zebranymi dramatyczną prawdę o okolicznościach śmierci.

Młody strażak zginął w tragiczny sposób

25-letni Paweł Z. od 10 lat był ochotnikiem w OSP Biały Dunajec. Regularnie brał udział w różnego rodzaju akcjach strażackich, nie tylko walczył z ogniem, ale również pomagał w poszukiwaniach osób zaginionych. Prowadził również stronę internetową swojej jednostki, co dowodzi jego zaangażowania w służbę. Na co dzień pracował w pizzerii. Był młodym, rezolutnym mężczyzną, przed którym życie stało otworem. Zmarł nagle, w tragiczny sposób.

1 sierpnia Paweł udał się do remizy, by razem z trójką innych strażaków naszykować wozy na odpust parafialny. Ponieważ długo nie wracał do domu i nie kontaktował się z bliskimi, jego matka i siostra postanowiły udać się na miejsce. W krzakach tuż obok remizy odnalazły zakrwawione ciało mężczyzny. Nosiło ślady poważnych obrażeń i dało się to zauważyć już na pierwszy rzut oka.

Paweł leżał na boku, na zdrowej części głowy, z drugiej lała się krew. Wezwaliśmy pogotowie, on wciąż oddychał – opowiadała mama strażaka, Anna, w “Uwadze”.

Na miejsce natychmiast wezwano pomoc, a Paweł trafił do szpitala. Tam okazało się, że jest w stanie krytycznym. Miał rozległe obrażenia głowy, uszkodzone narządy wewnętrzne i złamaną rękę. Mimo starań lekarzy zmarł 11 sierpnia.

Mózg obumarł. Brat żył 9 dni dzięki aparaturom podtrzymującym życie – podkreślała siostra mężczyzny. 

Co tak naprawdę spotkało strażaka? Podczas pogrzebu odpowiedź zaczęła nasuwać się sama.

Jaworek
Tama pękła. Rodzina ofiar Jaworka przerwała milczenie w "Uwadze"
Dziewczynka okno życia
To dzieje się teraz z 6-latką oddaną do okna życia. Reakcja sądu po prostu zdumiewa

Pogrzeb młodego strażaka. Ciało w trumnie ujawniło mroczną prawdę

Rodzina postarała się, by podczas ostatniego pożegnania Paweł był ubrany w mundur strażacki. Służba była dla niego bardzo ważną częścią życia. Mimo to najbliżsi nie zgodzili się, by strażacy z remizy, obok której zginął, nieśli jego trumnę. Część znajomych 25-letka, również strażacy, pojawili się na pogrzebie, by go pożegnać. Wiele wskazuje na to, że znajomi mężczyzny z remizy mogli mieć coś wspólnego z jego śmiercią. Rodzina chce odkryć prawdę o tej mrocznej sprawie. Oczekuje sprawiedliwości. Nie wierzą, że śmierć Pawła była tylko wypadkiem. 

O tym, jak zmarł, wiele mówiło ciało mężczyzny, które spoczęło w trumnie. Rodzina spekuluje, że między strażakami wywiązała się bójka. Jej konsekwencją była śmierć Pawła.

Nawet, jak Paweł zaczął bójkę, to nie zasłużył na śmierć. Paweł wyszedł z obrażeniami, złamaną lewą ręką. W trumnie widać, jak mocno była złamana, koło nadgarstka, wygięta. Miał spuchniętą głowę i połamaną czaszkę. Czym on dostał? Wywalił się? Mogę się wywalić, czy pęknie mi czaszka i złamię sobie rękę? Nie wierzę, że on tak nieszczęśliwie się przewrócił. Takie nieszczęścia po ludziach nie chodzą – mówił pan Mariusz, kuzyn strażaka. 

Według ustaleń "Uwagi” to starszy kolega miał pobić Pawła. Na nagraniach z monitoringu, do których dotarli dziennikarze, widać 25-latka, który jest agresywny i zaczepia pozostałych towarzyszy. W końcu jeden z nich się na niego rzucił. Film ucina się w momencie, gdy pobity 25-latek siedzi na ziemi.

Następnie domniemany napastnik odprowadza go do domu. Jednak Paweł wraca do remizy po kluczyk i telefon. Czy tam dociera i co wydarzyło się dalej — tego nie wiadomo – mogliśmy usłyszeć w “Uwadze”. 

ZOBACZ TEŻ: Ania i Robert poszli w Góry Stołowe. Później znaleziono ich z tajemniczymi dziurami

Co tak naprawdę spotkało strażaka? trwa śledztwo prokuratury

W Białym Dunajcu, rodzinnej miejscowości Pawła, wrzy od plotek. Wszyscy mieszkańcy mówią o dramacie, jaki spotkał 25-latka i jego najbliższych. Co gorsza, wciąż dokładnie nie wiadomo, co było jego powodem. Pewne jest jednak to, że ciało młodego strażaka było w opłakanym stanie, gdy go znaleziono.

Ręką nie uderzył. Załamana była czaszka. To było narzędziem - kluczem, rurką, nie wiem – mówił jeden z mieszkańców. 

Strażacy milczą na temat tego, co stało się w remizie. OSP również nie udziela żadnych informacji na temat zdarzenia i prosi o wstrzymanie się od komentarzy. Tych jednak wciąż przybywa, a znaczna większość jest zdecydowanie negatywna. Ludzie domagają się, by ujawniono, co tak naprawdę przydarzyło się Pawłowi i ukarano domniemanych sprawców jego ciężkiego pobicia i śmierci.

Prokuratura prowadzi śledztwo ws. spowodowania obrażeń ciała i nieumyślnego spowodowania śmierci. Do tej pory nie postawiono jednak nikomu zarzutów, a także nikogo nie zatrzymano. Ustalono natomiast, że bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny był krwiak mózgu. Funkcjonariusze ustalają, w jakich okolicznościach doszło do jego powstania. 

Powiązane
ZUS
Polacy garną się po nowe świadczenie. ZUS niedługo zacznie wypłacać pieniądze
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki. Wymowny sondaż tuż przed ciszą wyborczą