Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Wstrząsająca decyzja po tragedii w Chorwacji. Już wieszali psy na Polakach
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 14.08.2025 15:52

Wstrząsająca decyzja po tragedii w Chorwacji. Już wieszali psy na Polakach

Policja i Chorwacja
Fot. Shutterstock

Letnia sielanka w Igrane prysła w nocy z 3 na 4 sierpnia. Po szarpaninie na podwórku sąsiadów 67-letni Nikša Šodan zmarł, a dwaj Polacy trafili do aresztu. Teraz, jak twierdzą chorwackie media cytowane przez polską prasę, możliwe jest, że odpowiadać będą z wolnej stopy. Prokuratura w Splicie mówi jednak tylko jedno: śledztwo jest niejawne. Ta śmierć Chorwata w Igrane rozgrzała emocje w całej Dalmacji – i w Polsce.

Noc, hałas i dramat: co wydarzyło się w Igrane?

Igrane to niewielka miejscowość na Riwierze Makarskiej, gdzie „wszyscy się znają”. To tam – około drugiej w nocy – 68-letnia kobieta miała zwrócić uwagę na głośną imprezę u sąsiadów. Według ustaleń mediów została odepchnięta. Na pomoc ruszył jej brat, 67-letni Nikša Šodan. Doszło do przepychanki, po której mężczyzna zasłabł i mimo reanimacji zmarł. 

Wcześniej leczył się kardiochirurgicznie, co – jak twierdzą lokalne relacje – mogło mieć znaczenie dla przebiegu zdarzeń. Oficjalnie mówi się o nagłym zatrzymaniu krążenia po incydencie. Ta śmierć Chorwata w Igrane błyskawicznie stała się tematem numer jeden nad Adriatykiem.

Co było dalej?

Zarzuty, promile i możliwa „wolna stopa”

Obu Polakom postawiono w Chorwacji zarzut „spowodowania śmierci z nieumyślności” (odpowiednik art. 113 chorwackiego kodeksu karnego), za co grozi od 6 miesięcy do 5 lat więzienia. Sędzia śledczy nakazał areszt tymczasowy – początkowo na miesiąc – wskazując m.in. ryzyko ucieczki. Według informacji podawanych przez polskie i chorwackie media, badania wykazały u zatrzymanych odpowiednio ok. 1,92 i 1,12 promila alkoholu. 

To nie koniec zwrotów akcji: po przesłuchaniu siostry zmarłego chorwackie portale miały sygnalizować, że mężczyźni „prawdopodobnie odpowiedzą z wolnej stopy”, bo nie ma ryzyka wpływania na świadków – ale prokuratura w Splicie utrzymuje, że postępowanie jest niejawne, nie zdradzając szczegółów.

Co zatem czeka Polaków?

Mieszkańcy Igrane nie kryją złości

Igrane kipią. Na murach domów należących do Polaków pojawiły się pełne wściekłości napisy po angielsku i chorwacku, a w miasteczku dochodziło do manifestacji i gorących narad z władzami. To tam, gdzie jeszcze wczoraj wakacyjny kicz mieszał się z zapachem rozmarynu, dziś widać policyjne patrole i zamknięte okiennice. 

Wizerunkowo sprawa już odbiła się echem: „polski turysta” znów stał się bohaterem niechcianych nagłówków. Prawnie – wszystko dopiero się zaczyna. Jeśli kwalifikacja „nieumyślne spowodowanie śmierci” się utrzyma, sąd będzie ważył zeznania, opinie biegłych i przebieg reanimacji.