Zostało 20 centymetrów, mieszkańcy uciekają w popłochu. Za chwilę rozegra się dramat
Napływają kolejne, niepokojące wieści z zachodniej części kraju. Miasto położone na pograniczu Niziny Śląsko-Łużyckiej i Wału Trzebnickiego za chwilę może zostać zalane. Do przelania wałów zostało już tylko 20 centymetrów. Ogłoszono ewakuację.
Powodzie w Polsce
Cała Polska z zapartym tchem śledzi dramatyczną sytuację w rejonach zagrożonych powodzią. Od kilku dni napływają informacje o potwornych zniszczeniach i, niestety, ofiarach śmiertelnych.
Wczoraj dramatyczne wieści otrzymał Wrocław. Fala powodziowa, której nadejścia spodziewano się w piątek, dotarła wcześniej. Woda z Odry wylała na ulice. Kolejne niepomyślne informacje dotarły z Kotliny Kłodzkiej, gdzie doszło do awarii na jednym ze zbiorników retencyjnych.
Niestety, teraz kolejne miasto szykuje się na najgorsze.
Dramatyczna sytuacja w Żaganiu
Sytuacja w Żaganiu jest bardzo poważna. Dyrektor biura wojewody lubuskiego, Sławomir Pawlak przekazał, że do przelania wałów brakuje około 20 cm. Zarządzono pilną ewakuację. Mieszkańcy proszeni są o opuszczenie swoich domów.
Mieszkańcy ulic Moniuszki, Włókniarzy, Skarbowej i Dworcowej w Żaganiu zostali poproszeni o opuszczenie swoich mieszkań i domów. Cztery starsze osoby, które wymagają opieki, zostały umieszczone w hotelu na terenie obiektu sportowego - tłumaczył Pawlak w rozmowie z PAP, informuje se.pl.
Mieszkańcy panikują
Sytuacja jest dynamiczna. Jeszcze rano wydawało się, że czarny scenariusz się nie spełni. W nocy tylko mieszkańcy kilku ulic zostali wezwani do ewakuacji. Zamknięto dwa mosty: Żaganny i Kolejarzy oraz kładkę dla pieszych na Rybackiej. Poziom wody na Bobrze niestety nie opadł. Kilka najbliższych godzin będzie naprawdę trudnych dla Żagania.