Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > 11-latek pojechał na wakacje do Hiszpanii i zniknął bez śladu. Babcia miała swoje podejrzenia
Sylwia Kropiewnicka
Sylwia Kropiewnicka 09.07.2024 17:12

11-latek pojechał na wakacje do Hiszpanii i zniknął bez śladu. Babcia miała swoje podejrzenia

Alex Batty
fot. screen YouTube/The Sun, canva (Bareta)

W 2017 roku 11-letni Alex wybrał się na wymarzone wakacje do Hiszpanii wraz ze swoją mamą i dziadkiem. Kiedy nie wrócił z wycieczki, babcia, która była jego prawną opiekunką, zgłosiła zaginięcie. To prawdziwy cud, że chłopiec odnalazł się po latach cały i zdrowy. 

11-letni Alex zaginął podczas wakacji w Hiszpanii

Chłopiec, który na co dzień mieszkał w Wielkiej Brytanii, zaginął w 2017 roku w Hiszpanii. 11-letni wówczas Alex wybrał się na wymarzoną wycieczkę wraz ze swoją mamą i dziadkiem. Kiedy nie wrócił, jego babcia od razu zgłosiła zaginięcie. To niebywałe, co działo się z Alexem przez te wszystkie lata. 

O zaginięciu chłopca głośno było nie tylko w jego rodzinnej Wielkiej Brytanii, lecz także w Polsce. Miejsce pobytu Alexa przez wiele lat było tajemnicą. 

rodzina Clarke
Rodzina Clark z Horyńca stoi na skraju. Wyjechali do Tajlandii i spotkało ich to. Przeżywają prawdziwy koszmar
mama pięcioraczków
Mama pięcioraczków z Horyńca ujawnia, skąd ma pieniądze. "Niestety"

Alex odnalazł się po sześciu latach

Przełom w sprawie zaginięcia nastolatka nastąpił dopiero sześć lat później. Alex odnalazł się w jednym z miast we Francji 14 grudnia 2023. Francuska prokuratura poinformowała, że Alex Batty został odnaleziony w mieście Revel w regionie Oksytania.

Babcia chłopca od samego początku była przekonana, że za jego zaginięciem stoją bliscy, czyli matka i dziadek. Jak twierdziła, mieli oni zabrać chłopca do duchowej wspólnoty w Maroku. Podobno oboje chcieli żyć alternatywnie i nie życzyli sobie, by nastolatek chodził do szkoły.

Gdzie Alex Batty spędził sześć lat swojego życia?

Nastolatek zdecydował się opowiedzieć o tym, co go spotkało mężczyźnie, który zaoferował mu podwiezienie. 

Powiedział, że żył w czymś w rodzaju wędrownej komuny. Nie był tam pod żadnym przymusem. Powiedział jednak, że jego matka jest dla niego trochę dziwna i stwierdził, że nie chce takiego życia i chce iść własną drogą. Dlatego zdecydował się odejść - przekazał BBC Remi Buhagiar z gazety “La Depeche”.

Kiedy wspomniany kierowca zauważył Alexa, nastolatek miał szukać miasta z ambasadą, która by mu pomogła. Zamiast tego mężczyzna podwiózł go pod komisariat policji, gdzie Alex otrzymał potrzebną pomoc.