Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Cała Polska wierzyła do samego końca. Niestety, właśnie poinformowano o śmierci
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 12.11.2024 12:16

Cała Polska wierzyła do samego końca. Niestety, właśnie poinformowano o śmierci

nie żyje mężczyzna
Fot. Canva

W poniedziałek nad ranem w Krakowie doszło do mrożącej krew w żyłach sytuacji. 47-letni mężczyzna udał się pod okno budynku, z którego kiedyś papież Jan Paweł II przejawiał do wiernych i dokonał zamachu na własne życie. Osoby, które przebywały wtedy w tamtym miejscu, próbowały zareagować i go powstrzymać. 47-latek trafił do szpitala. 

Tragedia pod krakowską kurią

47-letni mężczyzna około godziny 4:30 w poniedziałek 11 listopada udał się pod krakowską kurię i celowo oblał się benzyną. Później wyciągnął zapalniczkę i się podpalił. Kierowcy próbowali zareagować i powstrzymać 47-latka. Zaczęli go gasić wyciągniętymi z samochodów gaśnicami, wezwali również straż pożarną. Służby po dotarciu na miejsce opanowały sytuację i udzieliły pomocy mężczyźnie.

47-latek z poparzeniami czwartego stopnia trafił do Szpitala im. Ludwika Rydygiera. Niestety znajdował się w stanie krytycznym i nie udało się go uratować. Kamery zarejestrowały akt samopodpalenia, a okoliczności tego zdarzenia są przerażające.  

"Nie żyją rodzice i trójka ich dzieci". Wstrząsająca kampania w polskim mieście Nowe fakty ws. Iwony Wieczorek. To jednak ona widziała ją jako ostatnia. Nawet jej nie przesłuchali

Policja bada okoliczności zdarzenia

Mężczyzna, który w poniedziałek nad ranem trafił do szpitala zaraz po tym jak dokonał aktu samopodpalenia zmarł. Lekarze walczyli o jego życie, jednak nie dało się już pomóc. 47-latek zmarł tego samego dnia około godziny 21:00. Tę informację potwierdziła rzeczniczka szpitala — Edyta Przybylska.

Śledczy zajęli się sprawą i chcą odkryć, co skłoniło mężczyznę do tego desperackiego czynu. Policjanci udali się na miejsce zdarzenia i zabezpieczyli ślady, a wśród nich samochód mężczyzny i znajdujące się w nim kanistry pełne łatwopalnych substancji. Choć to dopiero początek postępowania służby zdążyły już dojść do kilku wniosków. Wielu dopatruje się tutaj podobieństw do sytuacji sprzed kilku lat, kiedy to na Placu Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki samozapalenia dokonał Piotr Szczęsny. Stało się to w 2017 roku i tragiczny czyn mężczyzny był aktem protestu przeciwko działaniom ówczesnej władzy. Czy zachowanie 47-latka było umotywowane podobnie? 

47-latek zostawił wiadomość

Na chwilę przed tym jak mężczyzna oblał się benzyną, a następnie podpalił, na ścianie krakowskiej kurii wymalował czerwoną farbą napis: 

Święty Piotr 2009 — 2024

47-latek rozrzucił również dookoła manifesty aborcyjne i wycinki z gazet.

Były to jakieś irracjonalne zapiski — mówiła w rozmownie z “Faktem” rzeczniczka policji.

Funkcjonariusze zabezpieczyli kilka z porzuconych notatek oraz samochód mężczyzny. Po obejrzeniu pojazdu mundurowi doszli do wniosku, że mógł on być od jakiegoś czasu zamieszkiwany przez denata. Jak na razie udało się ustalić, że mężczyzna pochodził z jednej z podkrakowskich miejscowości, gdzie mieszka obecnie jego rodzina. Okazało się również, że 47-latek zmagał się ostatnio z jakimiś problemami osobistymi. Prokuratura wszczęła śledztwo, aby ustalić wszystkie okoliczności tragedii, która rozegrała się nad ranem w poniedziałek.