Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Nie mogą pochować 6-letniego Olusia. OTO, co dzieje się z ciałem dziecka. Serce pęka
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 03.11.2023 21:16

Nie mogą pochować 6-letniego Olusia. OTO, co dzieje się z ciałem dziecka. Serce pęka

prosektorium, Grzegorz Borys
Pogrzeb synka Grzegorza Borysa nie może się odbyć. Fot. Pomorska Policja, Canva

2 tygodnie temu całą Polską wstrząsnęła okrutna zbrodnia, do której doszło na jednym z gdyńskich osiedli. Grzegorz Borys, żołnierz Marynarki Wojennej, z zimną krwią pozbawił życia swojego 6-letniego synka, Olusia. 44-latek do tej pory jest poszukiwany przez policję. Tymczasem mimo upływu tak długiego czasu pogrzeb chłopczyka wciąż się nie odbył. Okazuje się, że bliscy nie mogą pochować 6-latka. Jest ku temu pewna wstrząsająca przyczyna. 

6-letni Oluś zginął z rąk własnego ojca

20 października gruchnęła wiadomość o porażającym morderstwie 6-letniego chłopca, które wydarzyło się w Gdyni. Zakrwawione ciało Olusia zostało znalezione w pustym mieszkaniu przez jego matkę. Zdruzgotana kobieta natychmiast zgłosiła sprawę na policję, mówiąc, że zbrodni miał dokonać 44-letni ojciec dziecka, Grzegorz Borys. Wówczas rozpoczęła się obława, która trwa do dziś.

Okoliczności, w których zginęło dziecko, są wstrząsające. Wiele wskazuje na to, że Oluś został zaatakowany nożem znienacka, a mimo to próbował się bronić, o czym świadczą rany nie tylko na jego gardle, ale również rączkach, którymi próbował się zasłonić. Wielu osobom nie mieści się w głowie, jak ojciec dziecka mógł dopuścić się tak brutalnego i wstrząsającego czynu. Policja stara się uzyskać odpowiedź na to pytanie, jednak Grzegorz Borys do tej pory pozostaje nieuchwytny.

Wstrząsające szczegóły z Gdyni. Tak miały wyglądać ostatnie chwile Olusia. Grzegorz Borys szokuje po raz kolejny

Poszukiwania Grzegorza Borysa, ojca 6-letniego Olusia, zostały zawężone

Grzegorz Borys został uznany za niebezpiecznego przestępcę. Nie tylko ze względu na fakt, że jest on żołnierzem, ale również z uwagi na okrucieństwo popełnionej przez niego zbrodni oraz podejrzenia, że jest on uzbrojony. 44-latek został oznaczony czerwoną nową Interpolu, a od 20 października szukają go setki funkcjonariuszy. Niemal od samego początku obławia skupia się w obrębie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, w kierunku którego miał zmierzać podejrzany tuż po popełnieniu zabójstwa Olusia.

Policja właśnie ogłosiła, że poszukiwania Grzegorza Borysa zostały zawężone do terenu zalewie 2 hektarów. Znajduje się na nim niewielki zbiornik wodny Lepusz, który jest obecnie szczegółowo przeczesywany. Śledczy skłaniają się ku teorii, iż to właśnie w nim miałoby znajdować się ciało poszukiwanego 44-latka. Czyżby miało dojść od przełomu w śledztwie? Z pewnością dowiemy się o tym już niebawem. 

Rodzina nie może pochować 6-letniego Olusia

Od tragicznej śmierci 6-letniego Olusia minęły 2 tygodnie. Tymczasem pod blokiem, w którym doszło do jego zabójstwa, wciąż pojawiają się nowe znicze, kwiaty i zabawki, które zostawiają poruszeni mieszkańcy Gdyni. Wiele osób z uwagą wypatruje informacji o pogrzebie chłopca, by towarzyszyć w jego ostatnim pożegnaniu. Niestety wiele wskazuje na to, że nie dojdzie do niego prędko. Bliscy bowiem nie mą pochować ciała 6-latka.

Najbliższa rodzina dziecka jest w bezpiecznym miejscu, nie może teraz zająć się pochówkiem, bo nie jest to bezpieczne, zabójca dziecka wciąż jest na wolności – przekazał tajemniczy informator w rozmowie z “Faktem”.

Z informacji podanych przez dziennik wynika, iż pogrzeb Olusia będzie mógł się odbyć dopiero, gdy Grzegorz Borys zostanie ujęty. Ceremonia ma mieć jednak charakter prywatny, gdyż rodzina chce pożegnać chłopca bez udziału mediów.

źródło: fakt.pl

Tagi: pogrzeb