Pan Robert na co dzień jest grabarzem. Prowadzi też profil na TikToku, na którym pokazuje, jak wygląda jego praca. Często odpowiada także na pytania internautów. Tym razem tiktoker udzielił wywiadu, w którym zdradził m.in. co bliscy wkładają do trumny zmarłego oraz jak wygląda kremacja.
Niektóre napisy, które pojawiają się na grobach zmarłych, naprawdę szokują wszystkich odwiedzających. Teraz w sieci pojawiło się zdjęcie nagrobka, na którym widnieje naprawdę niecodzienna sentencja. Czegoś takiego nikt się nie spodziewał!
Mimo że wielu z nas może być trudno w to uwierzyć, branża funeralna ma własne targi. Wydarzenie odbywa się w Kielcach i w tym roku jest o nim wyjątkowo głośno. Wszystko za sprawą nietypowego konkursu. Ten, kto wpadł na pomysł zawodów w kopaniu grobu na czas, z pewnością nie przewidział, że to się tak rozniesie. W sieci pojawiło się nagranie!
Grabarz z TikToka jest znany szerszej publiczności pod pseudonimem “Robas”. Mężczyzna zasłynął w sieci, szczerze odpowiadając na nawet najtrudniejsze, dotyczące śmierci i pochówku pytania internautów. Ci nie wahają się zwrócić do niego z nawet najbardziej kontrowersyjnymi czy delikatnymi tematami. W ostatnim czasie ktoś zapytał, jak wygląda ostatnie pożegnanie nienarodzonego dziecka. Grabarz pospieszył z odpowiedzią, rozwiał wszelkie wątpliwości.
Grabarz aktywnie działa na TikToku i co jakiś czas ujawnia internautom kolejne kulisy swojego zawodu. Teraz influencer opowiedział o tym, co ludzie wkładają swoim bliskim zmarłym do trumien. Jego słowa naprawdę mogą zaskoczyć.
Michał Janicki był emigrantem, Polakiem mieszkającym w Szwecji. Miał zaledwie 39 lat, kiedy został zamordowany na ulicy Sztokholmu. Tragiczne zdarzenie miało miejsce niespełna dwa tygodnie temu.
Nie od dziś wiadomo, że zorganizowanie pogrzebu bliskiej osobie nie jest tanie. Ta kobieta wyznała, za co musiała zapłacić grabarzowi 900 zł. Co na to grabarz z TikToka? Nie gryzł się w język.
Marek miał 30 lat, gdy musiał pochować ojca. Mężczyźnie bardzo trudno było pogodzić się z utratą rodzica, nawet mimo tego, że w ostatnim czasie ich stosunki uległy pogorszeniu. Ojciec związał się z dużo młodszą od siebie kobietą, dla której porzucił jego matkę. Macocha była starsza od Marka jedynie 8 lat. Nie znosił jej, jednak jego niechęć osiągnęła apogeum, gdy zobaczył, w co ubrała się na pogrzeb. Marek był bliski rozpętania awantury, jednak gdy kobieta wyjawiła mu swój powód, aż go zatkało.
Niespełna tydzień temu w Warszawie rozegrał się koszmarny dramat. 25-letnia kobieta została zaatakowana przez brutalnego oprawcę. Po tragicznych wydarzeniach Liza trafiła do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie. Niestety obrażenia były zbyt wielkie i 1 marca do mediów trafiła informacja, że kobieta zmarła. Teraz pojawiły się nowe doniesienia na temat pogrzebu.
Grabarz jest jednym z najpopularniejszych polskich tiktokerów, który bardzo chętnie opowiada w social mediach o swojej codzienności. Fani są niezwykle zaciekawieni jego pracą i dlatego bardzo często pytają go o jej szczegóły i konkretne sytuacje, jakie go tam spotykają. Teraz mężczyzna wyznał, dlaczego zawsze otwiera trumnę przed pogrzebem.
Wielu osobom ciężko jest mówić o tematach dotyczących śmierci czy pochówku. Z drugiej strony zagadnienia z nimi związane są po prostu ciekawe, ponieważ na co dzień ma z nimi styczność zaledwie garstka ludzi. Pracownica domu pogrzebowego właśnie odpowiedziała na pytanie dotyczące kremacji zwłok, które trapiło pewnego internautę.
Proces przygotowywania ciała zmarłego do pochówku wzbudza wiele emocji. Nic więc dziwnego, że ten temat bije rekordy popularności w mediach społecznościowych. Jeden z TikTokerów od pewnego czasu obala mity dotyczące pewnej kontrowersyjnej praktyki, którą rzekomo stosuje wielu grabarzy. Szok, że ktoś na coś takiego może wpaść!