Ciało 61-latka w bagażniku, 90-latka obok w bagnie. Tragiczny finał poszukiwań mężczyzn. Zatrzymano 6 osób

To miało być zwykłe zgłoszenie zaginięcia. Nikt nie przypuszczał, że finał będzie tak tragiczny. Po niemal trzech tygodniach intensywnych poszukiwań odnaleziono ciała dwóch mieszkańców miejscowości Karolewo. Jeden z mężczyzn leżał martwy w bagażniku, drugi obok – zatopiony w bagnie. Policja zatrzymała już 6 osób. Wszystko wskazuje na brutalne zabójstwo.
Policja ujawniła zwłoki
61-letni mężczyzna oraz jego 90-letni ojczym zaginęli 30 maja 2025 roku. Ich bliscy od razu powiadomili policję. Poszukiwania były zakrojone na ogromną skalę – każdego dnia uczestniczyli w nich policjanci z kilku jednostek, strażacy, drony, psy tropiące i specjalistyczne kamery. Teren był trudny: zalesiony, podmokły, nieprzyjazny. Do akcji włączono nawet policyjny śmigłowiec.
Równolegle prowadzono działania operacyjne. Analizowano dziesiątki godzin nagrań z monitoringu, sprawdzano każdy trop. Przełom nastąpił 17 czerwca, kiedy to w lasach gminy Skępe w woj. kujawsko-pomorskim odnaleziono samochód należący do młodszego z mężczyzn. W środku znajdowało się ciało. Drugie – porzucone w pobliskim bagnie.


Ciała były w stanie rozkładu. W domu zabezpieczono ślady krwi
Jak potwierdzono po badaniach DNA, odnalezione zwłoki należą do zaginionych mężczyzn. Ich śmierć nie była przypadkowa – wszystko wskazuje na brutalny napad. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że 61-latek i jego 90-letni ojczym padli ofiarą napaści rabunkowej.
W jednym z domów w Karolewie zabezpieczono liczne ślady krwi. Zwłoki były nadpalone i w zaawansowanym stanie rozkładu.
Policja zatrzymała sześć osób. Ruszyło śledztwo
W sprawie zatrzymano już 6 osób, z czego 3 usłyszały zarzuty. Dwie z nich zostały tymczasowo aresztowane. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Płocku, a policja zapowiada, że to nie koniec działań. Trwają kolejne czynności procesowe, które mają pomóc odtworzyć przebieg tej wstrząsającej zbrodni.
Co wydarzyło się w Karolewie? Mieszkańcy są w szoku
Społeczność lokalna jest poruszona. Nikt nie spodziewał się takiej tragedii. Motyw zbrodni miał być banalny – pieniądze. Ale sposób działania oprawców był wyjątkowo brutalny. To, co wydarzyło się w Karolewie, może wstrząsnąć nawet najbardziej odpornymi.
Śledczy nie wykluczają, że sprawa może mieć kolejne wątki i powiązania. Czy zatrzymani działali sami? Kto pomagał w ukryciu zwłok? Odpowiedzi na te pytania mają paść w najbliższych tygodniach.



































