Sąsiedzi Izabeli P. opowiedzieli o rodzinnym konflikcie. Kobieta wykrzyczała to do ojca
Nie milkną echa głośnej sprawy zaginięcia Izabeli P. Pomimo tego, że kobieta się odnalazła, śledztwo nadal jest w toku. Izabela jest na obserwacji psychiatrycznej. Ciekawe jest to, że nie chce mieć kontaktu z rodziną. Okazuje się, że była w konflikcie z najbliższymi. Głos zabrali sąsiedzi, który opowiedzieli o jej awanturze z ojcem.
Izabela P. odnalazła się 20 sierpnia
Przypomnijmy, że Izabela P. zaginęła 9 sierpnia. Kobieta sama podróżowała autem autostradą z Bolesławca do Wrocławia. Miała odebrać swojego tatę ze szpitala, jednak nigdy tam nie dotarła. Dała ojcu znać, że zepsuł jej się samochód.
Kiedy znajomi Izabeli zajechali na miejsce, jej auto stało na pasie awaryjnym, w środku była komórka, za to ona została uznana za zaginioną. Izabela była poszukiwana przez 11 dni. Odnalazła się we wtorek, 20 sierpnia, kiedy sama zapukała do drzwi swoich znajomych, którzy mieszkają w Bolesławcu.
“Występuje jako pokrzywdzony”. Nowe ustalenia ws. odnalezionej Izabeli "Ludzie bez powodu nie znikają na 11 dni". Prywatna detektyw o sprawie Izabeli P. Jej obawy budzą trwogęIzabela P. nie chciała mieć kontaktu ze swoją rodziną
Pierwszą rzeczą, którą Izabela P. zrobiła tuż po tym, jak się odnalazła, było wydanie specjalnego oświadczenia dla służb. Poprosiła w nim, aby nie informować jej najbliższych o jej aktualnym miejscu pobytu.
Co ciekawe, następnie Izabela poprosiła także o to, aby jej rodziny nie powiadamiać o jej stanie zdrowia, nie przekazywać im dokumentacji medycznej ani żadnych innych informacji z nią związanych. Wszyscy zastanawiali się, o co tak naprawdę chodzi w sprawie Izabeli i czy ma ona drugie dno? Przypomnijmy, że zarówno odnaleziona, jak i jej mąż i rodzice, są Świadkami Jehowy.
Sąsiedzi Izabeli P. opowiedzieli o rodzinnym konflikcie
Aby w pełni zrozumieć sytuację Izabeli, trzeba przyjrzeć się bliżej jej życiu. Teraz umożliwili to sąsiedzi kobiety, którzy przestali ukrywać prawdę i zabrali głos. Czy w zaginięciu kobiety pierwsze skrzypce odegrały kwestie religijne? Wiele na to wskazuje.
Izabela miała chcieć odejść ze wspólnoty Świadków Jehowy, co nie podobało się jej ojcu. To właśnie to miało powodować, że konflikt pomiędzy nimi narastał. Teraz głos zabrali sąsiedzi Izabeli P.
Jak nie było ojca, to Iza lubiła słuchać głośno muzyki. Ona w ogóle jest taką artystyczną duszą - opowiada sąsiadka w rozmowie z “Faktem”.
Z kolei ojciec Izabeli miał być bardzo religijny i kategorycznie przestrzegać zasad wiary. Izabela była jego przeciwieństwem, a znajomym wyznała, że chce odejść od zboru. Sąsiedzi relacjonują, że pewnego razu wykrzyczała do swojego ojca, że “to jest jego wiara”. Iza już jako nastolatka buntowała się przeciwko niej i lubiła słuchać głośnej muzyki.