“Odpowiedziała, że dzieci śpią”. Nie spały. To, co zrobiła matka, przyprawia o dreszcze
Sprawa matki, która zabiła trójkę swoich dzieci, wstrząsnęła nie tylko Lublinem, ale całą Polską. Kobieta chorowała na schizofrenię. Kobieta udusiła maluchy własnymi rękami.
Ta zbrodnia wyjątkowo wstrząsnęła Polakami
W 2021 roku w jednym z domów w centrum miasta znaleziono zwłoki trójki małych dzieci. Zatrzymano wówczas 26-letnią Paulinę N., która przyznała się do uduszenia własnych dzieci: Alana, Lenki i maleńkiej Nadii. Najmłodsza córka miała zaledwie 8 miesięcy.
Kiedy zaniepokojona babcia zapytała kobietę o to, dlaczego w domu jest tak cicho, ta miała odpowiedzieć, że dzieci śpią. Wtedy już nie żyły.
ZOBACZ TEŻ: Dramat rodziców Krzyśka Dymińskiego trwa. Słowa matki przeszywają serce. "Szukają zwłok"
Zwłoki dzieci odnalazła ich babcia
Ciała dzieci leżały w łóżeczkach. Makabrycznego odkrycia dokonała babcia maluchów. Opowiedziała, z jakim strasznym doświadczeniem musiała się zmierzyć.
Spytałam, czemu jest tak cicho. Odpowiedziała, że dzieci śpią. Wydało mi się to dziwne, bo nigdy nie spała cała trójka na raz. Stanęłam w progu, dzieci wyglądały jakby spały, ale zobaczyłam, że wnuk ma sine usta. Córka siedziała na dywanie. Nic nie mówiła, miała błędny wzrok, patrzyła w jedno miejsce i powtarzała, że dzieci śpią. Krzyczałam do niej, pytałam dlaczego, ale to nie była wtedy moja córka - opowiadała matka skazanej kobiety w “Uwadze” TVN
Matka przyznała się do zarzucanych jej czynów. Kobieta udusiła dziecko własnymi rękami. Mierzyła się nie tylko z chorobą psychiczną. Prawdopodobnie miała też problem z alkoholem i jak twierdzili jej znajomi, mogła przestać zażywać leki.
Matka dzieci pochodziła z dysfunkcyjnej rodziny
Kobieta od lat zmagała się ze schizofrenią. Pochodziła też z rodziny, która nie funkcjonowała w prawidłowy sposób. Jej dzieci były świadkami nastrojów, w jakie wpadała ich matka przez chorobę. Sąsiedzi wspominali, że niejednokrotnie zachowywała się w dziwny sposób — miała patrzeć w swoje dzieci jak w obrazek i zaraz wybuchnąć gniewem.
Podobno piszczała, widziała diabła i pokazywała zdjęcia diabolicznych zjaw, które miała pobierać z sieci. Wobec sąsiadów stawała się coraz bardziej wycofana, apatyczna. Rzadko opuszczała dom, w którym najczęściej słychać było tylko jej wrzask na dzieci i głośne szczekanie psa.