Dramatyczna walka z żywiołem w południowo-zachodniej Polsce trwa. Fala powodziowa cofnęła się w niektórych miejscach, odsłaniając zniszczenia na niebywałą skalę. Niestety, dociera do nas coraz więcej doniesień o ofiarach śmiertelnych. Jedną z nich jest trener Sokoła Zabrzeg. Mężczyzna miał 43 lata. Jego ciało zostało znalezione w koszmarnych okolicznościach.
W południowo-zachodniej Polsce nadal trwa walka z żywiołem. Wiele miejscowości zostało doszczętnie zniszczonych. Teraz dramatyczne wieści docierają do nas z Wrocławia. Zbiornik w Raciborzu, który chroni te tereny przed zalaniem, jest już wypełniony w blisko 80%. Mieszkańcy w środku nocy zostali zerwani na baczność.
Chyba już prawie wszyscy słyszeli o tragedii, która spotkała Głuchołazy. Miasto zostało niemal doszczętnie zniszczone. Poziom wody był o metr wyższy niż podczas powodzi tysiąclecia z 1997 roku. Zrozpaczeni mieszkańcy bardzo długo zmagali się z trudną sytuacją. W końcu władze poszły o krok dalej w niesieniu pomocy poszkodowanym.
Choć kataklizm powodziowy trwa już od kilku dni, niektórzy wciąż żyją w ogromnej niepewności przed żywiołem. Wciąż niepewny jest los Wrocławia, który liczy, że nie powtórzy się sytuacja z 1997 roku. Jak widać, tamtejsi mieszkańcy traktują sytuację szalenie poważnie.
To już kolejny dzień powodzi, która dotknęła niemal całą południowo-zachodnią Polskę. Tamtejsze miejscowości nie dają sobie rady z żywiołem, niektóre wręcz całkiem znikają pod wodą. Na domiar złego w tamtym rejonie pojawił się kolejny problem.
Niż genueński wywołał intensywne opady deszczu w Europie Środkowej. Polska od kilku dni zmaga się ze skutkami powodzi. Podtopione domy i zniszczone ulice, zdewastowane miasta — to nie jedyne ze strat. Wielka woda zebrała już śmiertelne żniwo. Poinformowano o kolejnej ofierze.
Powódź wiąże się z tysiącami pojedynczych, ludzkich dramatów. Niektóre z nich jednak wyjątkowo chwytają za serce i nie chcą puścić. Tak jest w przypadku dramatycznej historii Pani Ewy i jej chorej córki. Ta leży pod respiratorem, a woda jest coraz bliżej.
Cały kraj zmaga się z powodzią, jednak Odra wciąż pozostaje nieujarzmiona. Z najnowszych prognoz wynika, że do kryzysu na Dolnym Śląsku może dojść wcześniej, niż ktokolwiek by się spodziewał.
Ostatnia noc okazała się szczególnie trudna w Nysie. Służby ratunkowe walczyły o utrzymanie wału na Nysie Kłodzkiej. Miasto na razie udało się ochronić przed zalaniem. Duży wkład w to zwycięstwo z żywiołem mieli mieszkańcy. Wspólny cel zjednoczył ich w obliczu tragedii.
Niemal cała południowo-zachodnia Polska walczy teraz z powodzią. O niektórych miejscowościach niemal ciągle możemy przeczytać w mediach. Inne niestety, choć też przechodzą prawdziwą klęskę, są nieco zapomniane. Według doniesień mieszkańców, nawet przez własny samorząd.
Intensywne opady deszczu spowodowane niżem genueńskim doprowadziły do wylania Odry i jej dorzeczy. Trwa heroiczna walka z powodzią. Wile miast poniosło ogromne straty. Poziom wody nieustannie się podnosi. Prognozy nie są korzystne szczególnie dla Wrocławia.
Wczoraj zarządzono ewakuację Nysy. Choć burmistrz miasta nawoływał do zachowania spokoju i słuchania poleceń służb, nie udało się uniknąć wybuchu paniki. Sytuacja nadal jest poważna. Trwa walka o utrzymanie jednego z wałów.
Dziś z samego rana odbyła się konferencja prasowa sztabu kryzysowego pod przewodnictwem Donalda Tuska. Premier opowiedział o dalszych planach walki z kataklizmem. Niestety, raczej nie miał dobrych informacji. Szczególnie przejmujące są doniesienia z ze Stronia Śląskiego.
W 1997 roku przez powódź najbardziej ucierpiał Wrocław. W związku z tamtym kataklizmem zainwestowano spore pieniądze w różne środki zapobiegawcze, między innymi wielki zbiornik Racibórz Dolny, który do tej pory skutecznie przetrzymywał ogromną masę wody. W nocy doszło jednak do niepokojącego zdarzenia.
Od kilku dni południe Polski toczy nierówną walkę z potężnym żywiołem. O niszczycielskiej sile wody już przekonały się Głuchołazy i Kłodzko. Ogromna fala, która zniszczyła te miejscowości, wczoraj wieczorem nieubłaganie zmierzała do Nysy.
Trwa największa od lat powódź. Przez niektórych jest już porównywana do tej z 1997 roku. Ludzie w czynie społecznym ruszyli na wały na Odrze i pomagają układać worki z piaskiem. Nie wszyscy jednak mają w sobie tyle odwagi. Część mieszkańców Opola uległa panice.
Powódź sparaliżowała Jelenią Górę. Mieszkańcom zagraża wylewająca rzeka Bóbr. Przepełniają się również zbiorniki w Cieplicach i Sobieszowie. Część miasta znalazła się pod wodą. Szczególnie przejmujący jest widok miejscowego cmentarza.
Województwo dolnośląskie zostało objęte stanem klęski żywiołowej. Ma on potrwać 30 dni w celu zapobiegania i usuwania skutków powodzi. Mimo podjętych środków mieszkańcy miast uważają, że pomoc nie jest wystarczająca. Wyrażają też swoje niezadowolenie z rządu i działań lokalnych władz.
Ulewne deszcze, które przyniósł niż genueński Boris, sprawiły, że część kraju znalazła się pod wodą. Jednym z najbardziej zniszczonych na skutek powodzi miast są Głuchołazy. Oczy całej Polski kierują się teraz w tamtym kierunku.
Sytuacja w Nysie staje się coraz bardziej dramatyczna. W związku z powodzią burmistrz miasta — Kordian Kolbiarz zarządził ewakuację. Mieszkańcy w panice zaczęli opuszczać swoje domy.
Nieprzerwanie trwają akcje ratunkowe związane z powodzią. Wiele zalanych miast jest odciętych od łączności telefonicznej czy prądu. Służby ratownicze robią, co mogą, aby udzielić pomocy poszkodowanym.
Od kilku dni służby ratunkowe zmagają się ze skutkami ulewnych deszczy. Powódź zalała miasta i spowodowała poważne zniszczenia. Rząd podjął już działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa i pomocy powodzianom.
Sytuacja powodziowa w Polsce od kilku dni jest wręcz dramatyczna. W wielu miejscach woda już opadła, jednak wzbiera w kolejnych miastach. Szalejący żywioł zniszczył dorobki życia tysięcy osób. Tymczasem w sieci pojawił się niechlubny obrazek, który w zabawny sposób ma nawiązywać do tragedii. Rozwścieczeni internauci natychmiast zareagowali.
W obliczu kryzysu powodziowego mieszkańcy zagrożonych terenów starają się pomagać sobie i wspólnie przeciwdziałać stratom. Niestety, nadal trafiają się osoby, które ignorują polecenia służb lub nie przestrzegają zaleceń, narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo.
Przygniatające wieści spływają z Głuchołazów i okolic. Powódź doszczętnie zniszczyła okoliczne tereny. Panują tam sceny jak po apokalipsie, a zrozpaczeni mieszkańcy nie poznają swojego dotychczasowego miejsca zamieszkania. Mają żal o to, że nie otrzymują wystarczającej pomocy.
Sytuacja powodziowa dramatycznie się rozwija. Prąd okazał się tak silny, że zmył jeden z domów z powierzchni ziemi. Zrozpaczona córka poszukuje rodziców, którzy mieszkali dokładnie w tym budynku, który został podmyty w Stroniu Śląskim.
Sytuacja w południowo-zachodniej Polsce od kilku dni jest dramatyczna. Z dnia na dzień lista miejscowości, w których przeprowadzane są ewakuacje, wydłuża się. Trwa nierówna walka z żywiołem, który przybiera na sile. Właśnie przekazano informacje o pęknięciu kolejnego zbiornika. To może mieć opłakane skutki! Po sieci rozprzestrzenia się wstrząsające nagranie.
Niestety, odnaleziono ciało kolejnej ofiary śmiertelnej na skutek strasznych powodzi w południowo-zachodniej Polsce. Mężczyzna był cenioną postacią. Wiadomość potwierdziła najbliższa rodzina. Spływają kondolencje.