Miesiąc w Pałacu i od razu na szkolną tablicę. Najnowszy sondaż SW Research pokazuje, że na starcie kadencji prezydent Karol Nawrocki ma niemal tyle samo entuzjastów co krytyków. Do tego rekord w wetach, spięcia z rządem i zagraniczne tournée. Czy to przepis na trwały mandat, czy szybkie zmęczenie materiału? Oto kulisy pierwszego rozdziału nowej prezydentury.
Były prezydent znów zaskoczył wyznaniem, tym razem nie o polityce, tylko o domu. W długiej rozmowie u Żurnalisty wspomniał, że zanim w jego rodzinie pojawiła się adoptowana siostra Dominika, przez jakiś czas „oswajano” z Dudami… 10-letniego kogoś zupełnie innego. Brzmi jak zwrot akcji w rodzinnym albumie. I zdradza więcej o Andrzeju Dudzie niż niejedna konferencja prasowa.
Krótkie ujęcie z powitania w Palazzo Chigi wystarczyło, by polski internet zapłonął. Jedni widzą w nim urok i pewność siebie, inni — igranie z protokołem. Co dokładnie wydarzyło się na tym kadrze i czemu wywołał tyle emocji?
Rodzina na dyplomatycznym dywanie robi wrażenie — zwłaszcza w Watykanie. Po amerykańskim debiucie na światowych salonach prezydent Karol Nawrocki zameldował się u papieża Leona XIV. I nie przyjechał sam. Obok pierwszej damy i dzieci pojawiła się Nina Nawrocka, młodsza siostra prezydenta. Po co taki rodzinny akcent? I co z tego wynika politycznie?
Wizyta w Watykanie miała wszystko, co lubią politycy i kamery: uroczysty protokół, rodzinny akcent i gest, który aż prosi się o interpretacje. Prezydent Karol Nawrocki z rodziną pojawił się u papieża Leona XIV, a w dłoniach niósł prezent nieprzypadkowy. Jaki? Nowy papież świeżo po wejściu na scenę globalnej polityki z przyjemnością przyjmuje liderów, którzy potrafią mówić językiem znaków. I tu zaczyna się najciekawsze.
4 września 2025 roku w Watykanie prezydent Izraela, Izaak Herzog, spotkał się z papieżem Leonem XIV, w prywatnej audiencji w Pałacu Apostolskim. Niestety, nie obyło się bez skandalu. Co się wydarzyło?
Tuż przed pierwszą wizytą Karola Nawrockiego w Białym Domu Radosław Sikorski wrzucił do sieci filmik z „wytycznymi” dla prezydenta. Odpowiedź Pałacu? Ostra i bez ceregieli. Szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker nazwał gest wicepremiera „dziecinadą” i „wstydem”. Kto prowadzi polską politykę zagraniczną, a kto tylko udaje reżysera? Ten spór to nie kwestia stylu, tylko realnej władzy. I właśnie wybuchł w najgorszym możliwym momencie.
Pierwsza wizyta zagraniczna zawsze ustawia ton prezydentury. Karol Nawrocki leci prosto do Waszyngtonu, a w kuluarach słychać dwa proste zalecenia: nie schlebiać i mówić, czego Polska naprawdę potrzebuje. Brzmi jak banał? To właśnie od takiego „oczywistego” detalu zaczyna się realna polityka – i ocena przywódcy po powrocie.
Kancelaria Prezydenta wrzuciła do sieci pierwsze zdjęcia: czerwony dywan na płycie Joint Base Andrews, przejazd kolumny i nocleg w Blair House. Brzmi jak podręcznik dyplomacji. Tyle że na kadrach nie widać jednego – przedstawiciela polskiego MSZ. W środę Karol Nawrocki siada z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym. O co toczy się gra i kto naprawdę pisze scenariusz tej wizyty?
Czerwony dywan na płycie Joint Base Andrews, Blair House zamiast hotelu i plan na Gabinet Owalny. Pierwsza wizyta Karola Nawrockiego w USA zaczęła się jak z podręcznika protokołu dyplomatycznego (czyli zestawu państwowych rytuałów i zasad). Brzmi idealnie, gdyby nie jeden kadr: w delegacji zabrakło kogokolwiek z MSZ. Co mówi ten gest o relacji Pałac–rząd i o realnej stawce rozmów z Donaldem Trumpem?
Rodzice usłyszeli: „1000 zł miesięcznie w portfelu”. Brzmi jak kolejne świadczenie do wypłaty. Tymczasem to sprytna zmiana w podatkach – prezydencki projekt „PIT Zero. Rodzina na plus”. Ma premiować rodziny z co najmniej dwojgiem dzieci i, jeśli przejdzie przez Sejm, realnie odciążyć pensje. Tylko kto naprawdę dostanie ten „tysiąc” i kiedy?
Andrzej Duda jakiś czas temu uległ poważnemu wypadkowi. W wyniku tego doszło do amputacji. Niedawno opowiedział ze szczegółami o całym zdarzeniu. Okazuje się, że konsekwencje były nieodwracalne, a uszczerbek na zdrowiu będzie towarzyszył mu całe życie.
Rafał Trzaskowski przejmuje stery w największym ruchu samorządowym w kraju. Od dziś jest prezesem Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”. Zapowiada koniec biadolenia i marsz w stronę konkretów: mocniejszy głos miast w Warszawie i w Brukseli oraz współpracę ponad partyjnymi sztandarami. Brzmi jak awans — i zapowiedź ostrzejszej gry o wpływy.
Prezydent Karol Nawrocki przyjechał do Szczecina na 45. rocznicę Porozumień Sierpniowych i narodzin „Solidarności”. Zanim zaczęły się oficjalne uroczystości, dostał od mieszkańców ciepłe przyjęcie i krótką radę na nową kadencję.
31 sierpnia w Gdańsku świętowano 45. rocznicę Porozumień Sierpniowych. Na historyczną salę BHP weszli prezydent Karol Nawrocki i tłum zaproszonych, ale nie weszły kamery TVN24. Stacja wydała ostre oświadczenie. Przypadek? Nie. W tle są decyzje organizatorów, transmisyjna „wyłączność” i stary spór o to, czy rocznice mają jednoczyć, czy dzielić
W sierpniowym rankingu zaufania polityków role się odwróciły. Okazuje się, że mocno stracił Karol Nawrocki, a zyskał inny polityk. Przypadek? Nie całkiem. W tle są ostre spory, prezydenckie weta i test cierpliwości wyborców. I jeszcze jedno: władza, która zamiast łagodzić, dolewa oliwy do ognia.
W ostatnich dniach do mediów dotarły informacje, które mogą wywołać spore polityczne wstrząsy. Chodzi o projekty ustaw autorstwa Karola Nawrockiego, które nagle znalazły się w centrum uwagi. Choć oficjalnie wszystko wydaje się standardową procedurą, w kuluarach mówi się już o możliwej aferze i napięciach na linii prezydent-Sejm. O co dokładnie chodzi?
Prezydent Karol Nawrocki zablokował nowelizację „lex Kamilek”. Rząd chciał uprościć biurokrację w szkołach, opozycja i Rzecznik Praw Dziecka ostrzegali przed obniżeniem standardów ochrony najmłodszych. Decyzja z 29 sierpnia stawia system na zakręcie i rozkręca polityczną awanturę o to, jak weryfikować dorosłych pracujących z dziećmi.
W czwartkowy wieczór z Belwederu popłynął komunikat, którego w Warszawie dawno nie było: „jedność” i „koordynacja” – tak Wołodymyr Zełenski podsumował rozmowę z Karolem Nawrockim i liderami z regionu. Co ustalono na gorąco, dlaczego to ważne na tydzień przed wizytą w Białym Domu i jaki wątek wywołał poruszenie?
Przy drodze – ciche światełka. Nie po wypadku, nie po pogrzebie. Znicze pod domem rolnika, który w kampanii prezydenckiej wpuścił do kuchni Rafała Trzaskowskiego i powiedział wprost, że na niego zagłosuje. Historia wraca jak bumerang w sieci.
Weto prezydenta w sprawie pomocy dla Ukraińców miało być politycznym ryzykiem, a wygląda na to, że stało się paliwem. Najnowszy sondaż dla Onetu pokazuje jasno, co Polacy sądzą o decyzji Karola Nawrockiego. Co to znaczy dla rządu i dla samego prezydenta?
Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego z 27 sierpnia 2025 roku odbiła się szerokim echem. To rozstrzygnięcie, które – jak podkreślają eksperci – dotknie każdego Polaka i wywoła poważne skutki w najbliższych miesiącach.
Dziennikarz i redaktor Vitałij Mazurenka, w programie Polsat News 26 sierpnia porównał prezydenta Karola Nawrockiego do „pachana” - czyli przywódcy przestępczej grupy, termin używany w rosyjskim slangu więziennym. Poniósł poważne konsekwencje.
Prezydencka gastronomia szykuje się na tłuste dwa lata. Kancelaria ogłasza przetarg, a lista wygląda jak marzenie szefa kuchni — od polędwicy po perliczkę. Pałac uspokaja: to standard przy obsłudze przyjęć i uroczystości. Ale skala robi wrażenie, więc pytanie samo się nasuwa: kto, kiedy i przy jakich okazjach to wszystko zje?
Prezydent zapowiada weto wobec podwyżek akcyzy na alkohol, rząd mówi o zdrowiu publicznym, a posłowie – jedni o „szkodliwych działaniach”, drudzy o „szarej strefie”. Brzmi jak podręcznikowy konflikt między fiskusem a polityką w roku wyborczym. Kto kogo przelicytuje i co to oznacza dla cen od 2026 r.?
Prezydent Karol Nawrocki zaczął urzędowanie gestem w stronę mundurowych. Podpisał nowelizację ustawy o weteranach działań poza granicami państwa i zapowiedział kolejny projekt — tym razem dla tych, którzy służyli na granicy RP. Czy to realna osłona, czy tylko polityczny kamuflaż? Obietnica brzmi hojnie.
W Pałacu Prezydenckim padły dziś słowa, które na tydzień przed wizytą w Waszyngtonie mocno podkręcą krajową politykę. Prezydent Karol Nawrocki ogłosił, że podpisał pięć ustaw, ale trzy zawetował. Największą iskrą okazał się projekt pomocy dla obywateli Ukrainy — wraz z deklaracją, że „800 plus” powinni otrzymywać wyłącznie ci uchodźcy, którzy pracują.
Prezydent Karol Nawrocki weta nie używał — do teraz. Zatrzymał tzw. ustawę wiatrakową, a jego ludzie mówią o „postawieniu pod ścianą” i „szantażu politycznym”. Co naprawdę zawetował, czemu w projekcie rządu znalazło się mrożenie cen prądu i czy od 1 października nasze rachunki faktycznie nie wzrosną?