W niedzielę wieczorem (7–8 września 2025 r.) funkcjonariusze Straży Granicznej odkryli szczątki niezidentyfikowanego obiektu latającego na polu kukurydzy w miejscowości Polatycze (gmina Terespol, woj. lubelskie), około 300 metrów od granicy polsko-białoruskiej.
Czy Kreml szykuje ruch na przesmyk suwalski — „piętę achillesową NATO”? Philip Ingram, były oficer brytyjskiego wywiadu wojskowego, twierdzi, że w ostatnich tygodniach widać „nietypowe ruchy” rosyjskich wojsk w obwodzie królewieckim i na Białorusi. Zajęcie tego ok. 100-kilometrowego pasa między Polską i Litwą odcięłoby państwa bałtyckie od reszty sojuszu, a to już brzmi jak scenariusz na koszmar.
Polacy nie kupują opowieści o „pełnej realizacji obietnic”. Nowy sondaż pokazuje, że nawet część zwolenników rządu patrzy na listę zapowiedzi jak na rachunek z restauracji: ktoś to kiedyś musi zapłacić. Jeśli Donald Tusk nie zmieni tempa i stylu dowożenia konkretów, jesień może być bardziej gorąca, niż się rządowi wydaje. A prezydent tylko podkręca temperaturę.
Rosja i Białoruś wracają do gry w nerwy. W połowie września startują manewry Zapad 2025 — nazwa brzmi rutynowo, ale scenariusz ma działać na wyobraźnię: mobilizacja przy wschodniej flance NATO, ćwiczenia z „atomem bez wybuchu” i nową bronią w arsenale Moskwy. Co będzie działo się przy naszej granicy i na ile to teatr, a na ile realny sygnał?
W sobotni wieczór na polu w Majdanie-Sielcu (pow. tomaszowski) wylądował „nieproszony gość”. Mieszkańcy słyszeli szum, służby dostały zgłoszenie, a „tajemniczy obiekt” okazał się leżeć jakieś 500 metrów od najbliższych domów. Nikt nie ucierpiał, teren natychmiast odgrodzono. Co to było? Pierwsze ustalenia sugerują drona przemytniczego, ale finał tej historii wciąż piszą biegli i prokurator.
Gwałtowna nawałnica w Polsce zamieniła spokojną, deszczową drogę w kinowy thriller: wiatr szarpał latarniami, woda zalewała jezdnię, a kierowcy próbowali utrzymać nerwy na wodzy. W sieci pojawiło się nagranie, które jak w lupie pokazuje skalę żywiołu – bez dat, bez komentarza, za to z adrenaliną, którą czuć po drugiej stronie ekranu. Reszta? Kulisy dopiero wychodzą na jaw.
Gwałtowne burze, które w piątek 5 września przeszły nad Mazowszem, zostawiły po sobie długą listę szkód. Zalane ulice w Siedlcach, połamane drzewa i zniszczone dachy od Ciechanowa po Radom, a do tego setki zgłoszeń do służb. Państwowa Straż Pożarna raportowała wieczorem ponad sto interwencji – i wciąż dojeżdżała do kolejnych zdarzeń. Czy to dopiero przedsmak trudnego pogodowo weekendu?
Wizyta Karola Nawrockiego w Białym Domu to był polityczny fajerwerk: defilada gestów, mocne deklaracje i dużo kamer. A w rosyjskich mediach? Prawie cisza. Nie dlatego, że temat jest nudny. Przeciwnie — wygląda na to, że Kreml przestawia wajchę i czeka na nowy „przekaz dnia”.
Wiadomości zza naszej wschodniej granicy wstrząsnęły opinią publiczną. Ukraińskie media podały dramatyczne informacje o tragedii, do której doszło niedaleko Polski. Sprawa budzi ogromne emocje, a szczegóły są naprawdę porażające.
Jackowski często prowadzi w serwisie YouTube transmisje live na których opowiada o swoich najnowszych wizjach. Zdarza się, że porusza tematy polityczne. Ostatnio wspomniał o zdradzie narodu i…końcu ludzkości. Co dokładnie powiedział?
Karol Nawrocki odwiedził w środę Biały Dom, gdzie spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Oficjalne powitanie było niezwykle uroczyste, a sam moment wprowadzenia polskiego prezydenta do siedziby amerykańskiego przywódcy wzbudził niemałe emocje. To, co się nagle wydarzyło, zaskoczyło cały świat.
W Polsce średnia emerytura budzi wątpliwości, zwłaszcza gdy spojrzymy na historie osób, które całe życie poświęciły pracy, a po przejściu na emeryturę otrzymują kwoty, które nie wystarczają na godne życie. Smutnym przykładem jest kasjerka, której emerytura po 32 latach pracy woła o pomstę do nieba. To historia, która zmusza do refleksji nad stanem polskiego systemu emerytalnego i przyszłością emerytur.
O tym, co zaszło w Radomiu w trakcie ćwiczeń myśliwców F-16 mówi nie tylko cała Polska, ale i cały świat. Dlaczego doszło do wypadku? Eksperci nie mają wątpliwości.
Polska ogłosiła alarm po nocnym uderzeniu Rosji na Ukrainę. W nocy z 28 na 29 sierpnia 2025 r. Dowództwo Operacyjne RSZ uruchomiło procedury ochrony polskiej przestrzeni powietrznej: w górę poszły dyżurne myśliwce, a radary (czyli wojskowe systemy rozpoznania radiolokacyjnego) kręciły się bez wytchnienia. To działania prewencyjne, ale spektakularne — i odczuwalne zwłaszcza przy granicy z Ukrainą.
Od 26 sierpnia 2025 roku rosyjski panczenista Władimir Semirunnij oficjalnie otrzymał obywatelstwo polskie, co otwiera mu drogę do reprezentowania Polski na nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo. To wywołało burzę zarówno w polskich, jak i rosyjskich mediach. Rosja zarzuca mu “zdradę narodu”.
Polsat dzisiaj wieczorem szykuje prawdziwą gratkę dla widzów. Stacja zamierza przykuć uwagę publiczności, a pozycja, którą wyemituje o 20:00, ma wszystkie szanse, by stać się absolutnym hitem wieczoru. Na pewno nikt nie oderwie wzroku od ekranu.
W rejonie Czeremchy (woj. podlaskie) doszło do niebezpiecznego incydentu. 25 sierpnia 2025 r. około godziny 20 ranny został żołnierz Zgrupowania Zadaniowego "Podlasie”, który brał udział w udaremnianiu próby nielegalnego przekroczenia granicy. Szczegóły sprawiają, że uginają się nogi.
Jasnowidz Jackowski już jakiś czas temu przewidział wygraną Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Niedawno podzielił się wizją, co czeka Polskę w 2025 r. względem prezydentury. Trzeba przyznać, że jest mocno niepokojąca.
Projekt nowego rozporządzenia zakłada przeprowadzenie kwalifikacji wojskowej w terminie od 2 lutego do 30 kwietnia 2026 r. Budzi on duże kontrowersje, ponieważ uwzględnia nie tylko kobiety, ale i osoby do 60 roku życia.
Prezes Związku Ukraińców w Polsce na łamach TVP Info przekazał, że Ukraina straciła zaufanie do naszego kraju. Ostro wypowiedział się na temat Karola Nawrockiego. Uznał, że jego działania można odbierać, jako realizację polityki Kremla. Na jego słowa zareagował rzecznik prezydenta. Nie gryzł się w język.
Czy dzisiejszy wieczór będzie należał do jednego tytułu, który łączy w sobie akcję, napięcie i nieprzewidywalne zwroty akcji. To film, który kochają widzowie — a teraz po raz kolejny gościnnie zagości na ekranie Polsatu.
Bez dowodu osobistego nie kupisz dziś alkoholu ani e-papierosa — to wiemy. Ale właśnie pojawiła się propozycja, by podobnym zakazem objąć… osoby 60 plus. Autor obywatelskiej petycji chce nie tylko zakazu sprzedaży, lecz także spożywania „procentów” i palenia przy seniorach. Dokument trafił do Ministerstwa Zdrowia, które już odpowiedziało.
Stosunki polsko-ukraińskie w 2025 r. stygną. Warszawa wciąż jest logistycznym zapleczem dla Kijowa, ale politycznie traci wpływ i cierpliwość. Zmiana w Pałacu, spór w koalicji i zmęczenie wojną odbijają się na decyzjach. Pytanie brzmi: czy to chwilowe ochłodzenie, czy nowa norma, w której liczą się już tylko twarde interesy?
Nocny huk, wybite szyby i cisza, w której słychać było tylko oddechy przestraszonych sąsiadów. Osiny pod Łukowem przeżyły chwilę rodem z filmu wojennego. Resort spraw zagranicznych przesłał do ambasady Rosji notę protestacyjną, a w kuluarach pada słowo „prowokacja”. Co tak naprawdę spadło na lubelskie pole i co to zmienia?
Cała aula zamarła, kiedy podczas środowej audiencji papież Leon XIV zwrócił się z wyjątkowym wezwaniem do wiernych. Ojciec Święty ogłosił, że nadchodząca uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej, przypadająca 22 sierpnia, ma być przeżywana jako dzień postu i modlitwy w intencji pokoju oraz sprawiedliwości. W pewnym momencie papież skierował szczególne słowa właśnie do Polaków.
Cała Polska poderwała się na równe nogi po tym, jak szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wygłosił zaskakujące oświadczenie na dzisiejszej konferencji prasowej. Ujawniono szczegóły zdarzenia w Osinach pod Łukowem, gdzie nad ranem doszło do wybuchu. Reakcja rządu jest stanowcza i nie zostawia wątpliwości!
W Osinach pod Łukowem nocny spokój przerwał potężny huk. Z wtorku na środę, z 19 na 20 sierpnia, niezidentyfikowany obiekt spadł na pole kukurydzy i eksplodował, wybijając szyby i strasząc mieszkańców. Według władz uszkodzone zostały trzy budynki, nikt nie ucierpiał, a teren zabezpieczono. Jednak relacje świadków zdarzenia są porażające.
Według nieoficjalnych ustaleń PAP, pod wsią rozbił się dron wojskowy pozbawiony głowicy bojowej — najpewniej tzw. wabik (maszyna mająca zmylić obronę przeciwnika). Ofiar nie ma, teren zabezpieczono, a śledczy i wojsko zbierają każdy odłamek. Prokuratura potwierdza wstępnie, że był to bezzałogowiec o charakterze wojskowym, ale końcowe wnioski przyniosą dopiero ekspertyzy.